czwartek, 1 grudnia 2011

Jak to jest wyznać komuś miłość ?
Ja wiem, jak to jest jak ktoś tobie ją wyzna...
Czwartek wieczór.
Ja i on.
Cisza wokoło.
Rozmawialiśmy.
A on o czymś zapomniał...
Co to takiego ?
Po czasie, przypomniał sobie.
Podszedł do mnie, objął, spojrzał w oczy i powiedział:
`Kocham Cię`.
Po tych ciepłych słowach, uśmiechnęłam się.
Moje serce wypełniło się uczuciem szczęścia.
Po czym zakończyliśmy to pocałunkiem...

wtorek, 22 listopada 2011

`Spotykali się codziennie o tej samej godzinie.
On codziennie ją odprowadzał pod dom.
Czuli swoje ciepło na pożegnanie.
Ona wtulona w niego, on w nią. 
Otaczała ich ciemność.
Chciała żeby pewnego wieczoru, złapał ją za rękę, spojrzał głęboko w oczy, wyznał co czuje, ciepło pocałował...
`Czy to tak wiele ?! ` Myślała każdego wieczoru, wracając do domu z myślą, że chyba taka chwila nie nadejdzie... 
Czas później, jak zwykle spotkali się, rozmawiali...
Dziewczyna zauważyła, że on się jakoś dziwnie zachowuje...
Wybiła godzina kiedy dziewczyna musiała wracać do domu.
Szli w milczeniu...
Dochodząc, dziewczyna zaniepokojona spytała:
`Co się dzieje ? Coś się stało ? Bo dziwnie się zachowujesz... `
Było jak chciała, podszedł do niej, złapał ją za rękę, spojrzał w oczy...wyznał jej całą prawdę.
Ona, zamurowana, stała i nie wiedząc co powiedzieć, z oczu zaczęły jej lecieć krople wody zwane łzami...
Puściwszy jej dłonie, pocałował ją delikatnie w polik i poszedł...
Ona została sama... Załamana... Smutna...
Łzy nieustannie spływały.
Wpatrując się w ziemie ujrzała banknot o wartości 20 zł. 
Podniosła go i z żalem poszła do sklepu.
Kupiwszy sobie najtańszy napój alkoholowy, poszła na ławkę do parku, gdzie zwykle przesiadywali.
Przez cały czas wpatrywała się w ich inicjały, które sami wyryli na ławce.
Płacząc, wspominając, piła. 
Wypiła wszystko, wiedząc że nie powinna. 
Tak, była upita...
Tej nocy nie wróciła do domu.
Tej nocy i wszystkich pozostałych...`

piątek, 18 listopada 2011

Wiecie co, czasami się zastanawiam, żeby sięgnąć po alkohol, papierosy...
Są to wtedy dla mnie trudne chwile do zniesienia.
Jest mi bardzo ciężko, po prostu mam ochotę się upić, zapomnieć o tych wszystkich problemach, chociaż przez chwilę...
Dla mnie udręką jest rodzeństwo, zwykłe problemy znajomych też mnie pogrążają. 
Wypłakać się ? Myślicie, że płacz pomaga ?
Moim zdaniem, to jest tylko woda, nic poza tym, płacze się bo się ma dość, tego świata, ludzi...
Alkohol, ile ja mam lat żeby pić ?! 
Na legalu, niestety się jeszcze nie napiję.
Palenie, to nie dla mnie.
A co do ćpania ? Ćpanie, jest dla mnie czymś nie określonym.
Czuje się wtedy, po tym, wolnym, jest się osobą bez problemów.
Ale czy to na prawdę tak zielono wygląda ?

wtorek, 15 listopada 2011

Po krótkiej rozmowie, poszedł...
Ona, wróciła ze łzami w oczach, nikt nie wiedział co się wydarzyło, co jej powiedział...
Jednak, wszystko było dobrze, nikt jej nie rozumiał, dlaczego udawała...
Po tym krótkim incydencie, cała historia tych dwojga się skończyła...
Koniec z smętnymi opisami.
Ona i on, szczęśliwi razem...
Szczęście, smutek, rozpacz, miłość...
I oto tak, skończyła się cała historia...

niedziela, 13 listopada 2011

Ona.
On.
Nikt nie mógł ich zrozumieć. 
W świecie wirtualnym, nieustannie czekali na siebie. 
Świat realny, był wyzwaniem, dla ich obojga. 
Bóg stworzył ludzi i dał im wolną wolę. No więc. Ludzie, zależy Wam ?! Walczcie o to !
A po co stworzył takie uczucia, jak lęk, złość...? 
Brak odwagi, prowadzi drugą połówkę, do zguby... 
Jak z nadzieją ona czeka na jego pierwszy krok.
A on po prostu jest największym tchórzem ! 
Niech przełamie swój strach, w porę, żeby nie było za późno...
 

sobota, 12 listopada 2011

Ona, z obserwacji była ładną, zwykle uśmiechniętą dziewczyną.
Mogła zmieniać chłopców `jak rękawiczki`. 
Kiedyś, kolegowałam się z nią. Była bardzo dobrą koleżanką, do czasu aż nie popsuł tego jeden chłopak. Ja byłam wtedy bardzo naiwna i wierzyłam mu w każde słowo jak w Biblię. Lecz jej fałszywość, odrzuciła mnie. Nie chciałam mieć z nią nic wspólnego.
Jednak coś się zmieniło. Jeden chłopak skradł jej serce. 
Byli ze sobą przez jakiś czas lecz to uczucie zwane zazdrością, popsuło związek. 
Ona i on, mieli za mało odwagi żeby ze sobą porozmawiać.
Według niego `on na nią nie zasługuję`.
A jej serce pęka. Nieustannie o nim myśli, i zapomnieć nie może...
Płacząc, nie może wyjaśnić sobie wielu spraw.
Bez odwagi, do porozmawiania, nie uda im się. 
Ich nieciekawe, z przewagi smutne opisy, były dla mnie torturą. 
Mówią żeby w cudze sprawy się nie wtrącać, ale ja chyba zrobię wyjątek...

piątek, 28 października 2011

Romantyczna historia jeszcze trwa.
W ten wieczór poczułam jego dotyk. 
W tamtym momencie, chciała bym zatrzymać czas i stać w jego objęciach godzinami...
Wracając do domu z pół godzinnym spóźnieniem, dostałam karę.
Nie żałując tego, poszłam z uśmiechem na twarzy do pokoju. 
Codziennie wstając, myśląc o nim, idę do szkoły.
Chodzi, dumny, po szkole. Rozglądając, się zahacza o mnie spojrzeniem.
`Zatrzymuje się` na parę sekund wzrokiem i idzie dalej.
Tamten wieczór, będzie dla mnie nie zapomniany...

czwartek, 20 października 2011

Humor ? Zły .
Czemu ? Bo on.
Innych powodów nie będzie... 
`Wkurwia mnie to że ty cały czas z chłopakami` 
Prawda taka, że ja nie lubię takich chłopaków, którzy gadają same głupoty. 
A tylko tacy są w szkole. Ale jest jeden wyjątek.
I po tym bez uczuciowe `dobra lece narazie`.
I automatycznie humor mi się popsuł. 
Wiem, że coś takiego jest denerwujące. 
Zazdrość. 
Tak, też ją odczuwam. Ale wiem, że jak mu na mnie zależy nie będzie startował do innej. 
On też powinien to wiedzieć. 
Przechodząc zachacza o mnie spojrzeniem. 
Nieśmiały uśmiech w zamian.
Jutro będzie lepiej ?
Mam nadzieję... 

poniedziałek, 17 października 2011

Pamiętał ? Taaaaaak ! 
Ale nie widział mnie i dlatego... 
Pamiętał, Mmmm...
Fakt, że było mi smutno, ale jakoś po pisaniu humor mi się poprawił.
I drugi fakt, że zależy mu na mnie. Ohh... 
Ale trzeba się wziąć w garść.
I zacząć działać. 
Taaa, napisać jest dwa razy łatwiej. 
Ale ja to biorę na poważnie. 
I trzeba będzie coś zrobić.
`Pierwszy krok` . 
Ale ja ?! Dziewczyna ?! A co z odwagą faceta ?! 
Ale co tam. Jak mu zależy to `pomoże mi w tym pierwszym kroku`.
Zaprosił mnie na koncert ? Nom. Ale to że często mam wyjazdy, to nie da rady. 
Ehh... `Byśmy po przebywali sami` 
Niestety. Ale nie mogę. Ale chyba będzie taka chwila, mmm ? 

niedziela, 16 października 2011

Więc zastanawia Was czy coś się działo, hmm ? 
Powiem Wam jedno.
Wyszłam.
Przeszłam się. 
Nigdzie go nie widziałam. 
Wracając do domu moja serce napełniło się rozpaczą i smutkiem.
Długo oczekiwana chwila nie nadeszła. 
Wiecie dlaczego ?
Bo koncert ?! Tak ! Bo jakiś głupi koncert był i dlatego. 
To informacja jeszcze bardziej mnie dobiła. 
A co z dzisiejszym dniem ? 
Nie wiem. Ale chciała bym spotkać się sam na sam, tak, z brązowookim brunetem.
A co z nim ? Nie wiem. Nigdzie go nie widuje. Na portalach internetowych też go nie było. 
Ehh. Teraz pozostaje mi mieć nadzieję na `lepsze jutro` ...

sobota, 15 października 2011

.

Dziś rano poprawił mi humor swoim `cześć` i słodkim uśmiechem. 
Był wtedy z kumplami. Więc nie zatrzymywał się.
Czyżby zapomniał ?! Tego czego nie mógł się doczekać ?!
Naszej wspólnej rozmowy ?! Dlaczego ?! Koniec dnia jeszcze nie dobiegł.
`Wszystko się może zdarzyć...`
Tak. Mam jeszcze promyczek nadziei, że jak wyjdę z domu to coś się wydarzy.
Ja też czekałam na tą sobotę. Myślałam, że to faceci powinni być pierwsi w rozmowie. 
Myliłam się ? 
Czy mi zależy ? Tak, i to bardzo. Nie chce go stracić. 
Jest, hmm... Jak by to powiedzieć, jedyny w swoim rodzaju. 
Ahh, te jego piękne brązowe oczy, zawsze w nich tonę. 
Czekam z niecierpliwością na tą chwilę...

czwartek, 13 października 2011

Cześć Wam ! ^^

Cześć . 
Więc, zaczęłam sb pisać bloga, bo chciała bym Wam troszeczkę poopowiadać o moim życiu.
Nie narzekam na nie za bardzo.
Zawsze znajdą się ludzie dzięki którym staje się ono jeszcze lepsze i dziękuję im za to!
Moje życie prywatne. Hmm...
Osoby ze szkoły znają mnie jako `wyluzowaną` laskę . Mam powodzenie u chłopaków, tak.
Ale to nie jest takie fajne. Miała bym chłopaka, ale to że on patrzał na to co mam z zewnątrz to ładnie mu podziękowałam. 
Niedawno, popisuję sb z `kumplem z podwórka`. Lubię go, wiecie. Oczywiście ma chłopak wady o których nie wspomnę ;]
Sobota, ahh ta sobota. Rozmowa w cztery oczy. Cisza. Napięcie w powietrzu. Czekam na to...
`Dziękuję Ci za to że jesteś ze mną, w te gorsze i lepsze dni, na zawsze` . 
Pa